Piątek na razie przynosi konsolidację notowań EURUSD, ale technicznie jest to bardziej przerwa w fali spadkowej rozpoczętej we wtorek po tym jak w poniedziałek mieliśmy fałszywe wybicie ponad poziom 1,0635.
Kluczowe dla eurodolara będą wydarzenia w Strefie Gazy
EBC nie dał wczoraj argumentów za kupowaniem euro, a wcześniej mieliśmy też gorsze szacunki indeksów PMI za październik. Jedynie niemiecki Ifo, oraz dzisiejsze dane o PKB w Hiszpanii wypadły nieco lepiej, ale to za mało. Euro jest nudne, a dolar wciąż rozdaje główne karty. Opublikowane wczoraj dane o PKB za III kwartał okazały się niezłe, co podbiło szanse na scenariusz soft-landingu w amerykańskiej gospodarce.
Trudno jednak jednoznacznie zinterpretować te dane pod kątem dolara. W krótkiej perspektywie ważniejsze może być to, co wydarzy się w Strefie Gazy, a przed nami weekend. Jeżeli dojdzie wtedy do rozpoczęcia operacji lądowej wojsk izraelskich, to poniedziałkowy ranek może być gorący na rynkach, a dolar na tym skorzysta.
Technicznie rozpoczęta we wtorek fala spadkowa z okolic 1,0693 może nas zaprowadzić relatywnie szybko w okolice październikowego dołka przy 1,0450, co oznaczałoby, że jeszcze dzisiaj rynek zmierzy się z wczorajszym minimum przy 1,0520. Nie wykluczone, że w pierwszych dniach listopada doszłoby nawet do złamania 1,0450 i zejścia w okolice kluczowego na układzie tygodniowym wsparcia przy 1,0350.
Autor poleca również:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >> |